Echhh Kobiety...

[link widoczny dla zalogowanych]
a myslalem ze tak tylko mozna w grach.

Post został pochwalony 0 razy

Zdarza się, może niedawno była tam gdieś droga w przebudowie i się pomyliła Mruga

Bo nie wydaje mi się żeby robiła to specjalnie.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 18:20, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

kobiety potrafia

Post został pochwalony 0 razy

	mikrus193 napisał:
	kobiety potrafia

I to jest piękne, to że się tak różnimy od kobiet. One takie, a my tacy, one robią takie błędy, a my inne Wesoly

dobre ciekawie co jej strzeliło do głowy?

Post został pochwalony 0 razy

Może się założyła z inną kobietą? Albo lepiej z facetem Mruga

Post został pochwalony 0 razy

może...zdenerwowała się ? Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

A ja myślę, że po prostu się pomyliła, zjechała pod prąd, nic z naprzeciwka nie jechało, więc nie skojarzyła, zorientowała się dopiero jak ktoś zaczął jej mrygać światłami. Pomyślała, że zjedzie na najbliższym zjeździe i tak właśnie zrobiła, tylko, że najbliższy zjazd był po 10 kilometrach.

Jak można się POMYLIĆ w kraju gdzie ruch jest prawostronny? Chyba, że długo siedziała np. w Anglii. Wtedy jest to jeszcze dla mnie wytłumaczalne.

Post został pochwalony 0 razy

Jak można się pomylić

No jeśli np są dwa zjazdy po jednej stronie i to tuż obok siebie, z czego jeden z tych zjazdów to WJAZD i się pojedzie nie zjazdem, tylko wjazdem to się pojedzie pod prąd. Szczególnie to się może zdarzyć, gdy się nie zna drogi. Widać że ruch był mały, więc prawdopodobnie i godzina była bardzo wczesna. Możliwe że kobietka była po prostu zaspana, jechała całą noc, np z Gdańska...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:48, 18 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

nie ma co udana była...

Post został pochwalony 0 razy

Rally.Ales Ty wyrozumialy dla nas Wesoly

Ja nie wiem,jakie moze byc jej tlumaczenie,ale chetnie bym je uslyszala Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

	Daga napisał:
	Rally.Ales Ty wyrozumialy dla nas

Mam żonę, którą bardzo kocham, staram się rozumieć jej błędy, wczuwać w jej sytuację, czuć co ona czuje. Nigdy jej nie wyśmiewam. Oczywiście w sensie dosłownym to nierealne, ale skoro jest moją żoną to chcę, by czuła się szczęśliwa. To pewnie dlatego tą panią staram się wytłumaczyć a nie obrzucić śmiechem, choć oczywiście sytuacja jest kuriozalna, śmieszna i na pewno należałoby ją (sytuację) skrytytkować. A samego kierowcę stosownie pouczyć.

Rally czy na pewno ty to piszesz???.bo to jakby ktos ci przystawił pistolet do głowy....???...co do faktu to każdy mógł by się pomylic i tyle ...bywa...

Post został pochwalony 0 razy

Tak Tomaszku, ja to piszę, tak jest w rzeczy samej. Wiem, że to niepopularne, szczególnie w czasach twardzieli-maczomenów, ale taki jestem Wesoly